Czy wszyscy pamiętamy, aby wyłączać z kontaktu nieużywane ładowarki i zasilacze? Czy jesteśmy świadomi poboru prądu i opłat powodowanych przez niby wyłączone rządzenia pracujące w trybie „stand by”?
W każdym domu znajduje się wiele odbiorników prądu. Oczywiście nie sposób z nich nie korzystać i wcale do tego nie namawiamy, ale można używać ich rozsądnie. Nie płacić za ładowarkę do telefonu komórkowego trzymaną w gniazdku, gdyż nie zwiększa ona naszego komfortu a z pewnością podwyższa rachunki za energię elektryczną. Takich urządzeń jest wiele. Każdy sprzęt, który wyłączyliśmy przy pomocy pilota nadal zużywa prąd, wyłączony komputer także. Warto wiedzieć, że taki „wyłączony” komputer wraz urządzeniami współpracującymi (monitor, skaner, drukarka) zużywa około 40W energii, czyli tyle co słabej mocy zwykła żarówka. Najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu jest odcinanie zasilania przełącznikami na obudowach lub podłączanie grup urządzeń do jednej listwy zasilającej i wyłączanie kilku jednym ruchem. Tak właśnie można zrobić z komputerem, monitorem, drukarką i innymi urządzeniami peryferyjnymi, których używamy razem.
Na portalu TermoDom.pl można znaleźć poradnik RWE Stoen poświęcony minimalizacji zużycia energii elektrycznej: Oszczędzanie energii elektrycznej.
